Boska Liturgia w intencji pojednania

DSC05185Tożsamość narodów kształtuje pamięć nie tylko o dniach chwały, o bohaterstwie, ale także dniach klęski i hańby. Trzeba, aby wierzący umieli przebaczać sobie nawzajem doznane krzywdy i prosić o przebaczenie własnych uchybień – powiedział 8 maja w Lublinie abp Stanisław Budzik, podczas wspólnych modlitw o pojednanie polsko-ukraińskie. 

W roku obchodów 70. rocznicy tzw. „Rzezi Wołyńskiej” w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie sprawowano koncelebrowaną pontyfikalną Liturgię św. Jana Złotoustego (Chryzostoma). Przewodniczyli jej greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Jan Martyniak i metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.

Przed rozpoczęciem Eucharystii jej uczestnicy mogli wysłuchać krótkiego wykładu dr. Mariusza Zajączkowskiego z warszawskiego IPN. Przypomniał on, że wydarzenia, jakie rozegrały się na Wołyniu w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu, należą do najbardziej bolesnych w historii narodów Polski i Ukrainy.

Do dziś wywołują one wiele kontrowersji wzmacnianych negatywnymi emocjami. Prelegent przypomniał, że rozgrywały się one na terenach jednego państwa, w administracyjnych ramach ówczesnej Rzeczpospolitej. Dotykały bezpośrednio wielu rodzin tworzonych przez obie narodowości.

Wśród czynników, które - zdaniem dr. Zajączkowskiego - złożyły się na szczególnie brutalny charakter wydarzeń wołyńskich, były niewłaściwa polityka narodowościowa w czasach II Rzeczpospolitej, ideologia szowinizmu i nacjonalizmu po obu stronach konfliktu, podżeganie wzajemnych waśni przez okupanta i spór o ziemie, do których oba narody rościły sobie prawa.

Wołyń 1943 roku to szczególnie bolesne wydarzenie zwłaszcza dla strony polskiej. Nie wolno jednak zapominać także o godnych postawach obywateli obu narodów, kiedy bliższe było poczucie braterstwa niż różnice narodowościowe czy religijne – dodał mówca. Według niego podczas konfliktu szybko tracono pamięć o jego rzeczywistych przyczynach. „Krzywdzono się głównie z powodów przynależności narodowościowej. Pamiętajmy też, że wśród ofiar konfliktu większość stanowili cywile" – przypomniał badacz.

Jego zdaniem, wydarzenia wołyńskie wymagają, by o nich pamiętać, ale – jak się wyraził – aby ich nie rozpamiętywać. "Należy mówić otwarcie o tym, co było złe, ale i o tych niewielkich «kroplach dobroci» – bohaterskich postawach po stronie Polaków i Ukraińców. Pamięć o tej tragicznej karcie w dziejach obu narodów powinna służyć temu, by podobna historia nigdy więcej się nie powtórzyła. Pojednanie nie jest możliwe bez poznania pełnej prawdy, nawet jeśli jest ona bardzo bolesna. Z pewnością nie służy temu negacjonizm, uprawiany przez niektórych historyków ukraińskich i polskich” – zakończył dr Zajączkowski.

Z kolei abp Budzik przypomniał w homilii, że wezwanie do wzajemnego przebaczenia i pojednania ma swoje źródło w ewangelicznym, „nowym przykazaniu” miłości. Chrystus, dając to przykazanie swoim uczniom, chciał, aby miłość stała się miarą działania Jego uczniów wobec bliźnich. Tymczasem, zdaniem metropolity, „na naszej ziemi słychać wciąż starą pieśń nienawiści i przemocy z powodu braku miłości lub miłości skrzywdzonej”.

Metropolita lubelski przypomniał, że dzisiejsze spotkanie i wspólna modlitwa są kolejną stacją pielgrzymki z krzyżem bł. ks. Jerzego Popiełuszki, odbywającą się pod hasłem „Zło dobrem zwyciężaj”. Dlatego, zdaniem mówcy, trzeba "w duchu Chrystusowego wezwania do miłości odrzucić zasadę odwetu: «Nie stosuj zasady: jak ty mnie, tak ja tobie, ale jak Bóg mnie, tak ja tobie»”.

"W czasie tej pielgrzymki składamy hołd ofiarom zbrodni na Wołyniu i modlimy się o pojednanie polsko-ukraińskie. Nie możemy zapomnieć tamtych tragicznych wydarzeń sprzed 70 lat. Żyją one w pamięci tych, którzy stracili w okrutny sposób swoich najbliższych, a ich domy strawił bezpowrotnie nienawistny płomień" – powiedział kaznodzieja. Przywołując myśl bł. Jana Pawła II, przypomniał, że tożsamość narodów kształtuje pamięć nie tylko o dniach chwały, o bohaterstwie, ale także o dniach klęski i hańby. "I w jednym, i drugim wypadku historia jest nauczycielką życia. Lud, który zapomina o swoich tragicznych pomyłkach, skłonny będzie popełniać je na nowo" – stwierdził.


ekai.pl

DSC05135.JPG DSC05136.JPG DSC05137.JPG

DSC05138.JPG DSC05139.JPG DSC05140.JPG

DSC05141.JPG DSC05142.JPG DSC05143.JPG

DSC05144.JPG DSC05145.JPG DSC05148.JPG

DSC05149.JPG DSC05151.JPG DSC05152.JPG

DSC05157.JPG DSC05159.JPG DSC05160.JPG

DSC05161.JPG DSC05163.JPG DSC05164.JPG

DSC05165.JPG DSC05167.JPG DSC05168.JPG

DSC05169.JPG DSC05171.JPG DSC05174.JPG

DSC05176.JPG DSC05178.JPG DSC05180.JPG

DSC05183.JPG DSC05184.JPG DSC05185.JPG

DSC05186.JPG DSC05187.JPG DSC05188.JPG

DSC05190.JPG DSC05191.JPG DSC05192.JPG

DSC05195.JPG DSC05200.JPG DSC05201.JPG

DSC05202.JPG DSC05203.JPG DSC05206.JPG

DSC05208.JPG DSC05209.JPG DSC05210.JPG

DSC05216.JPG DSC05218.JPG DSC05223.JPG

DSC05225.JPG DSC05226.JPG DSC05228.JPG

DSC05236.JPG DSC05237.JPG DSC05240.JPG

DSC05241.JPG DSC05242.JPG DSC05243.JPG

DSC05244.JPG DSC05246.JPG DSC05249.JPG

DSC05250.JPG DSC05251.JPG DSC05253.JPG

DSC05255.JPG DSC05256.JPG DSC05257.JPG

DSC05258.JPG DSC05259.JPG DSC05261.JPG

DSC05264.JPG DSC05265.JPG DSC05267.JPG

DSC05268.JPG DSC05273.JPG

фото: Роман Коцуровський (ІІ курс)

{jcomments on}